środa, 7 listopada 2012

Za cicho...

Mała Programistka grzecznie bawi się zabweczkami, butelka po wypitek coli, karteczka... która fajnie szeleści... w TV zaczyna się serial który Żona Programisty lubi... Kładzie się na kanapie... oko się przymyka... drzemie, ale jedno oko co jakiś czas się otwiera żeby kontrolować potwora... cisza... stanowczo za długa... ojej... ale powieki jakoś takie za bardzo ciężkie... Nie no trzeba otworzyć oko bo jest za cicho... Otwieram - Uśmiechnięta buzia na przeciw mnie - BABA słyszę... uf... grzeczna. można przymknąć oko..
Nagle JEB!

Kochana, jedyna córka stwierdziła, że mamusia lepiej się obudzi gdy dostanie butelką w łeb...



2 komentarze: