wtorek, 28 sierpnia 2012

Przezucanie plików

Żona Programisty postanowiła przerzucić swoje pliki na laptopa Programisty (12,6 gigabajtów)

Żona programisty: a to się przerzuca prze internet czy przez kabelek?
Programista: taaa, przez podświadomość...
Żona Programisty: ...
Programista: czym się bardziej skupiasz tym szybciej sie przesyła...
Żona Programisty: to chyba najlepiej było by iść usiąść na kibelku:)

wtorek, 21 sierpnia 2012

Pingwin!

Żona Programisty: W. truj tacie o tym co chcesz? bo całe rano mi gitarę zawracałeś...
Programista: W. co chcesz?
Mały Programista: INKE!
Żona Programisty: Świnke chce....
Programista: chcesz świnke?
Mały Programista: nie, inke. To (pokazując, na nową zabawkę)
Żona Programisty: PINGWINA?! przecież całe rano jojczyłeś o świnke? to już nie chcesz świnki?
Mały Programista: niecie inki... to...
Żona programisty: kochanie ale pingwinka nie można trzymać w domku...
Programista: w zamrażarce:)

piątek, 17 sierpnia 2012

Fotorelacja z końca świata

Urlop skończył się już w zeszłym tyg. ale dopiero teraz odnalazłam kabel do aparatu wiec spóźniona fotorelacja.

Podsumowując koniec świata dalej jest końcem swiata na 6 dni - przejechało 6 samochodów;)

Namiot dla Małego Programisty jednak wykorzystał ktoś inny:P
 "Tatuś smaruj dokładnie"

"i kto tu jest prezesem?"
 mmmm... opalanie i zjadanie sznureczka

Chłopaki nie płaczą;)
 AM!
 Trawka? ale wypas;)



 kompiel na świerzym powietrzu?! mmmmm...

"...i co mi robisz zdięcie zadka;)"

" Całuję twoją dłoń Madam...
 Telefon musi byc;)

 Skoro wieś to traktor musi być
 Dogoterapia:)

 Usmiech:)
 Modelka;)

 Wariacje



 "a ze mną nie chcą się bawić:("



Powród:
wracaliśmy w nocy z soboty na niedziele... szystko bylo by ok gdyby Żona Programisty nie stwierdziła że jest mądrzejsza od GPS'a i skróciła droge o 10 km a wydłużyła o godzinę drogi...

Ale dojechaliśmy cało i zdrowo* i wświetnych humorach.

* zdrowo by było gdyby Żona Programisty nie zdarła gardła śpiewając całą drogę przeboje: kultu, Rammstaina, Jacka Kaczmarskiego, Piżdamy Porno, Nirvany.


W radiu leciał akurat ten kawałek:
Programista: poszedł bym sobie teraz na ich koncert...
Żona Programisty: no to chyba masz problem:D

Ok. godz. 02.00 po 15 min stania na czerwonym świetle / dzieci na tylnym fotelu spały/ a rodzice zaczeli pogować siedząc w swoich fotelech i słuchając muzyki.
Programista: prawie jak na koncercie
Żona Programisty: no to mamy Woodstock w Oplu:P

 

czwartek, 9 sierpnia 2012

Zona Programisty aspotrtowa / Mała Programistka wdała się w mame

Programista: chodź po gramy w piłkę...
Żona Programisty: eeee...
Programista: chodź po gramy w piłkę....
Żona Programisty: ja już w zyciu się na grałam...
Programista: taaaaa...
Żona Programisty: no wybacz ja w przeciwieństwie do ciebie grałam w ręczną
Programista: taaaa... chyba oglądałąś. Chodź pogramy w piłke...
Żona Programisty: no co ty grałąm w ataku... i bylam na zawodach miedzyszkolnych....  no dobra... a w co?
Programista: siadkówka...
Żona Programisty: no dobra...
Programista: (serwuje)
Żona Programisty: (odbicie z góry wyszło tak wspaniale) AAAAUUUUUUUUU!!! Moj palec!!!! AJI!!!!!
Programista: bhahahaha

Palec pobil od 2 dni... nawet zastanawiam sie czy nie jest przypadkiem wybity...

 i na tym skończyła się gra w siatkówkę ;P


***

Dla czego w mame? bo mama zazwyczaj robi wszystko złośliwie...  Dla czego? Bo tak!
No więc w Tydzień temu Mała Programistka spędziła 4 dni u Mamy Programisty... 3 dni wielkich przygotowań do tego że mała ma zostać z kimś innym niż rodzice... ale dalismy rade mała nie płakała już na widok babci... wiec rodzice i Mały Programista wyjechali... Żona Programisty pełna obaw... a co jeżeli nie przy mnie stanie na czworaki? a co jeżeli teraz jej wyjdzie ząbek? a co jeżeli zacznie sylabować?
I co Rodzice i szalony brat wrocili - i co? Wrednota Mała czekała 7,5 miesiąca... żeby mama ją zostawiła... i wykiełkowała piękna lewa dolna jedyneczka;P

niedziela, 5 sierpnia 2012

I Woodstock Małego Programisty

I wrociliśmy cali i zdrowi:) a o to relacja:)
Pociąg - nocna podróż
 Przesiadka w Krzyżu 6.00 rano
 Rozpoczęcie Festiwalu











 Programista pomaga w zdobyciu rekordu:
 Parada motocykli
 Taki kiedyś sobie kupie;)
 albo taki jeżeli kryzys nastąpi:)
 Hare Kriszna

 Kompiel blotna:


 Lody:
 Próba wrzucenia Małego Programisty do wody:



 Nie ważne w jakich warunkach ale droga dla Autek musi być;)

 Padu-Padu
 Programista w chwili kryzysu zjada suchą zupkę chińską:)
 Błotko w kałuży:






 a teraz pakowanie nowych czystych ubrań i wyjazd na kolejny tydzień do mojej kochanego końca świata....
Do zobaczenia....