piątek, 24 stycznia 2014

Wykład dietetyczny o cukrach

Dziś posadziłam Małego Programistę na przednim siedzeniu w samochodzie... bo nie mogłam otworzyć drzwi (nienawidzę zimy! czy mówiłam już o tym!) do samochodu z jego strony...

no i wyruszyliśmy w podróż go Mamy Programisty. Zatrzymałam się na stacji kupiłam Małemu Programiście Kubisie Play
- Mamo mniam... dobry... babcia kupuje mi ten soczek...
- Wiem, kochanie.
- Ty mi nie kupujesz...
- Kochanie, ja nie kupuję bo ten sok ma bardzo duzo cukru... i jest nie zdrowy... Wolę żebyś jadł owoce niż pił Kubusia.
- MAMO! Ale w soczku są owocki... ! DUZO Owocków.
- (matka uśmiecha się do siebie) Nie kochanie, w soczku tym jest nie duzo owoców... ale za to jest bardzo słodki. bo ma cukier... bo go słodzą jak herbatkę... a nie owockami ...
- Mamo..? a w jabuszku jest cukier?
- tak, kochanie jest dlatego jabuszka są słodkie ale taki cukier ktory jest zdrowy dla ciebie...
- a pomarańczka...
- pomarańczka też ma te zdrowy cukier...
- a alalas? (ananas)
- kochanie, chyba też
- to chyba czy ma.
- no jest zdrowy bo jest owockiem.
- a warzywka mają cukier?
- eeeee... no chyba też mają kochanie...
- kochanie, z tego co wiem to mają... bo np. jest burak cukrowy (biały) z ktorego robi się cukier.
- MAMO! nie ma białego buraka! jest cielwony!
- Kochanie jest pokaże Ci w książce... to zobaczysz...
- Mamo! nie oszukuj mnie jest burak czerwony - ja wiem lepiej bo jem go w przedszkolu!
- ...
- Mamo, a jest kolorowy cukier?
- tak kochanie jest np. brązowy robi się go trzciny?
- źnów mnie oszukujesz! nie ma bląziowego!
- kochanie jest nawet ostatnio był w domu. ale nie zwróciłeś uwagi na to.
- i tak ci nie wiezie.... a citlyna ma cukier?
- eeee... cytryna jest kwaśna... wiec... (no i zatkało matkę)
- ma?
- W. zobacz jaki łany las za oknem :P