środa, 30 stycznia 2013

Urodzinowo

No i jesteśmy razem już rok...

Blog był pisany z myślą zapamiętania pewnych chwil mojego życia... bywa, że są moje przemyślenia... blog stał się jak by nie było pewną odnogą mojego życia... którą bardzo lubie:) udowadnia wszystkim którzy nie mają dzieci... że macierzyństwo nie jest takie kolorowe jak piszą w gazetach... ale da się wszysttko przetrwać byle podejść do tego z poczuciem humoru;)

teraz trochę liczb:
Osób które obserwują: 36 osób
Polubili na FB: 53 osoby
Liczba wyświetleń dzisiaj
 30
Liczba wyświetleń wczoraj
 93
Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu
 3 158
Łączna liczba wyświetleń
  16 996
 
Dziękuję wszystkim którzy ze mną są;)
Czy ktoś pamięta pierwsze notki? ja osobiście lubię do nich wracać:)
 
 

 
 
 
 
 
 

środa, 23 stycznia 2013

ANKIETA KONKURSOWA!!!

Kolejny etap konkursu!
Zapraszam do głosowania:


Nazwa na salon kosmetyczno-fryzjerski w Katowicach
Kulisy piękna
Magia Urody
Estilo
Cameleo
Uniqal
Salon urody Talia
Kaprys kobiety
Studio fryzjersko-kosmetyczne KATO
Kopalnia urody
Od-Nova




GŁOSUJEMY TYLKO RAZ!

PRZYPOMINAM JAKA JEST NAGRODA DLA OSOBY KTÓRA WYGRA!
Nagroda: jeżeli będzie to dziewczyna z okolic dostanie darmowy pierwszy zabieg (w salonie jego nazwy):)*
Jeżeli dziewczyna z dalszych okolic dostanie upominek niespodziankę związaną z urodą - pocztą:) (no chyba, że osoba która wygra będzie chciała przyjechać z np. Helu :)


wtorek, 22 stycznia 2013

Dlaczego Matka powinna mieć oczy wszędzie..?

A bo np. robiąc jedno dziecko właśnie sprawdza terminy przydatności mąki, makaronów, itp. albo bywa że jedno dziecko kocha zabardzo drugie i do chodzi do podduszenia nieumyślnego... bywa że przydają się jeszcze nam oczy po to by nie zabić się o zabawki które są już normą.... Ale bywa taki dzień kiedy oczy się przymykają... i masz świadomość, że masz wszystko w garści... np? Małego potworka unieruchomiłaś na przewijaku... chcąc zmienić bombę biologiczną jaką stworzył mały potworek... oczywiście urządzając przy tym rewolucję warszawskopoznańskokołobrzegowośląską. Ale gdy matce udało się już pieluchę ściągnąć dupę nieco przetrzeć... położyła pieluchę na podłodze z powodu braku czasu ... bo rewolucjonistka zaczęła bawić się w Spider-Man... zatruta śmierdząca bombą matka, której odruchy zostały spowolnione... Ale udało się dziecko złapać! doprowadzić dupę do porządku i nawet ubrać w pieluchę (!) teraz pora iść do szafy... dziecko odkładane jest na łóżko - z tej wysokości nie złamie karku... wiec może sobie siedzieć... Ubieranie kolejna kochana czynność ... oczywiście spodnie nie mają być na dupie a koszulka włożona przez głowę.... W głowie matki: "zaraz cie wystawie na balkon w samej pieluszce... jeżeli się nie ubierzesz albo przynajmniej nie zaczniesz współpracować!" Ubrała się! SUKCES!!! a gdzie morał do tej historii? NIE KŁAŚĆ PIELUCH NA PODŁODZE! bo matka weszła... i rozniosła po całym pokoju bombę biologiczna! - czyszczenie dywanu czas zacząć....



Uchspetki

Dziwne słowo, Prawda? Nie, nie wymyślił go Mały Programista... oj nie... A kto? Żona Programisty:D o tak!
Wiecie ile razy można ubierać skarpetki w ciągu godziny? ojjjj.... DUŻO!!! Mała Programistka uparła się, że skarpetki nie mają być na jej tłuściutkich stópkach tylko na jej uszach.... i uparcie próbowała mi to udowodnić... Uparte stworzenie:)



poniedziałek, 21 stycznia 2013

KONKURS! + DOPISEK!

Uwaga ogłaszam konkurs!









Szukam nazwy na salon kosmetyczno-fryzjerski w Katowicach:)

Nagroda: jeżeli będzie to dziewczyna z okolic dostanie darmowy pierwszy zabieg (w salonie jego nazwy):)*
Jeżeli dziewczyna z dalszych okolic dostanie upominek niespodziankę związaną z urodą - pocztą:) (no chyba, że osoba która wygra będzie chciała przyjechać z np. Helu :)



1. Etap czekam na propozycję.
2. Jury wybierze najbardziej podobające się nazwy. 
3. Ankieta.

*Nagroda do odebrania - dopiero po otwarciu salonu:)


Osoby, które nie maja konta proszone są o dodanie maila w celu kontaktu:)

Organizator konkursu zastrzega sobie prawo do wcześniejszego zakończenia konkursu!

+ DOPISEK

Uwaga!
Konkurs zakończy się w dniu 21.01.2013 o godz. 23.59 . z powodów nie zależnych od nas.
Tak więc osobą myślącym jeszcze nad nazwami proszę o dopisanie :)

sobota, 19 stycznia 2013

Pusty dom

Kolejny weekend bez moich potworków... i wiecie co wam powiem? poprzedni weekend był lepszy... duzo lepszy... a teraz to jakoś tak smutno...
Nikt nie wrzeszczy, nikt po mnie nie skacze, nie słyszę "mama zabierz demony!", nie musze uciekać z jedzeniem (no chyba, że mam liczyć Inke ktora kwiczy z klatki jak otworze lodówkę;)...
Chyba sobie włączę TV on przynajmniej do mnie pokrzyczy, strzela, rozśmieszy - oj naiwna kobieta ze mnie.... 

A ja mam dziś dzień z Kosmetologią, Dermatologią...  



czwartek, 17 stycznia 2013

Gdzie diabeł nie może....

.... tam Małą Programistkę pośle.

Takimi słowami przywitała, mnie Pani w żłobku... Jaśnie Panna postanowiła... zrobić panią kontrolę dokumentów.... z biurka:)))  z tego co usłyszałam wyciągnęła wszystko co było możliwe...

Po długiej nie obecności Pani Małej Programistki musiałam po zaprowadzeniu jej skoczyć do sklepu i wymienić pieluch gdy wróciłam z nową paczką, trafiłam na śniadanie...

Pani w żłobie: No masz Ninusi jedz ładnie;)
Ninusia: slicznie otwiera buzie do kaszki
Pani w żłobie: ... ślicznie zjadłaś... a teraz będzie jadła Natalka...
Ninausia: ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Łeeeeeeeeee!

URODZINOWO!

A gdzie życzenia dla Żony Programisty:)


a tak poważnie:)

czy mówiłam że ludzie urodzeni 16 stycznia są super!


poniedziałek, 14 stycznia 2013

Zabawa

Zostałam nominowana przez dwie osoby
mama podparagrafem

u olinki



Zasady zabawy są następujące:



 Każdy nominowany blogger powinien:

- podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,

- pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,

- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,

- nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,

- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.
Czego o mnie nie wiecie?
  •   Żona Programisty nie chce zgodzić się na ptaka - tak na ptaka... Programista marzy o papugu, ktory bedzie srał, wrzeszczał, wlatywał za szafy, wyjadał jedzenie nam...  o NIE! 

  •  Zajmując się trochę rękodziełem nie ma nic w domu - a jeżeli już coś się znajdzie to pewnie czeka na skończenie - ...oj, poczeka jeszcze...- szewc bez butów chodzi;)

  •  Rybki zaczynają coraz mniej świata widzieć, tak nikomu się nie chce umyć akwarium :)

  •  Żona Programisty ma skłonności sadystyczne - oj gdy zostanie kosmetyczka to strzeżcie się:)

  •  Jest skromna, cicha i spokojna - bahahahhahaha... tak to musiałam trochę pokłamać;)

  •  Nie lubi gdy jej mąż prawi filozofie życiowe które są z dupy wzięte;)

  •  czasem ma ochotę spakować walizkę złapać stopa... i pojechać do do Norwegii przez Hiszpanie;) 

sobota, 12 stycznia 2013

Dwa Dni

A Żona Programisty się pochwali! o! Ma URLOP! o tak, od bycia Żoną, Matka...
Programista wraz z hołotą, został wydelegowany do swojej mamy. Bo? Bo tak:) Nie, no bądźmy poważni... bo Żona musiała się uczyć, jak by nie było sesyjka już się zaczęła....
Ale jakieś to takie nie HALO! Rano się budzę i nie mam przed oczami wielkich kółek A-uta, albo co najlepsze nie budzi mnie wrzask! MAMA LILI BAM! MAMA LILA ACZE! MAMA LILI KUPKA, BLEEEE.... Ani krzyku z niewiadomego miejsca gdzie diabeł posłał Małą Programistkę... Spokojnie, poszłam do łazienki, z przyzwyczajenie nie zamknęłam drzwi...  Weszła pod prysznic... siedziała pod nim (15-20 min!) ło matyldo! już nie pamiętam kiedy rano tyle miałam czasu na siedzenie pod prysznicem - i nawet mogłam domknąć kabinę... SZAŁ! Wyszłam, ubrałam się... zjadłam śniadanie, poszłam umyć zęby, pomalowałam się, uczesałam... JAKA CISZA! tylko szum suszarki!

Już nie pamiętam kiedy w tym domu panowała taka cisza...:) Nawet słyszę... jak szurnięta rybka z akwarium się bije:)





Aż dziś otworzę sobie butelkę wina, A co! kto mi zabroni?

Jeszcze jutro i potwory wrócą... i no wrócimy do normalności:)

Nie ma to co budująca rada:)

PS. Zona Programisty nie pali 2 dni!

wtorek, 8 stycznia 2013

Wyjątkowość nie jedno ma imię

Żona Programisty: kochanie dla czego ty nie jesteś taki kochany...
Programista: tzn?
Żona Programisty: no bo ostatnio facet mojej koleżanki przyniósł jej śniadanie do łóżka... albo inny kwiaty... a ty co? (w myślach: jak już to płaczące dziecko rano, albo śmierdzące dziecko w dzień)
Programista: bo ja jestem wyjątkowy...
Żona Programisty: ....



poniedziałek, 7 stycznia 2013

Dzień Ojca

tak , tak... wiem kiedy jest dzień ojca i wcale mi się nie pomyliło... ale wiecie jak to jest, gdy Programista ma wizję, że będzie dzień ojca... to MUSI być!
I dziś właśnie był taki dzień! A dla czego? bo spadł śnieg, o! wpadlibyście na to? ja na to wpadłam już wczoraj... mówiąc, że się poświęcę... i zostawię Demony jeszcze jeden dzień w domu i pójdę z nimi na sanki...
I myślał i dumał... i pytał... i kombinował...

dziś 6:00 rano
Żona Programisty: Wstawaj! spóźnisz się!
Programista: nie! nie idę idę z wami na sanki...
Żona Programisty: no to weź opieke a nie Użke... (i poszła spać dalej...)

I padłam! Naprawdę został i poszedł: poprostu DZIEŃ OJCA pełną para!










Kolejna przebłysk - wieczornorodzinne naprawianie kasy:
i co że niby z dzieciorami ?? bez odganiania szukania śrubokrętów? i to tak teraz zwłasnej nie przymuszonej woli?! SZOK!!!!!

Nie Mała Programistka wcale nie chce wyrwać tacie narzędzi:)



O! i nawet da się tam gdzieś paluch włożyć:)

JAAAAA!!! Tata mi dał śrubokręt!!! i kto tu jest teraz facetem w tym domu?



i nie minęło 10 min kasa znów się zepsuła:)




Blog Roku 2012

Informuję wszem i wobec, że Żona Programisty bierze udział w konkursie na Bloga roku 2012



niedziela, 6 stycznia 2013

Głupotki - o Małej Programistce



Połknęłam czekolady dwie. Wypiłam całą colę też. 
zjada wszystko co jest w zasięgu jej małych rączek
Ponieważ cię nie było wciąż wysmarowałam dżemem dom.
dżemem to nie ale wtarte biszkopty i masełko to norma
Obrazy poniszczyłam tak, że poznać ich już nie ma szans.
tak wylizała farbę z mojego akwarelowego obrazu
Firanki pozrywałam ci zrobiłam wycinanki z nich.
też się udało, ale wycinanki jeszcze przed nami
Nie zostawiaj mnie bo wiesz. To się skończy źle tak jest.
Kiedy mnie zostawiasz sobie głupstwa robię bo nie ma cię.
Rozmontowałam łóżko twe. Rozsmarowałam cały klej.
Podarłam książek cały stos, bo ciebie tu nie było wciąż
oj tak, podarła np. Jana Twardowskiego z dedykacją
Spaliłam piękny dywan twój. Przepiłowałam w kuchni stół.
Wszystko przed nami:) no chyba ze mogę liczyć w do zdartą tapetę:)
Zrobiłam z ubrań siwy dym do szafy nasiusiałam ci.
Dymu to nie ale raz dziennie trzeba ukladać ubrania na nowo
Nie zostawiaj mnie bo wiesz To się skończy źle tak jest.
Kiedy mnie zostawiasz sobie głupstwa robię bo nie ma cię.
Nie zostawiaj mnie bo wiesz. Łamiesz serce me do łez.
I dla tego na złość tobie głupstwa robię bo jest mi źle.
Na śmieci wywróciłam kosz. Stłukłam naczynia wszystkie w proch.
Na koniec jeszcze dowiedz się że każdy pokój w farbie jest!

Kiedy mnie zostawiasz sobie głupstwa robię, bo nie ma cię.
Sama w domu na złość tobie głupstwa robię bo jest mi źle.
Nie zostawiaj mnie bo wiesz. To się skończy źle tak jest.
Kiedy mnie zostawiasz sobie głupstwa robię bo nie ma cię.
Nie zostawiaj mnie bo wiesz. Łamiesz serce me do łez.
I dla tego na złość sobie głupstwa robię bo jest mi źle.

 
Problem w tym, że mała powinna być zabierana nawet do kibelka bo jej wystarczy moment na zrobienie katastrofy:)

Szczotka

Właśnie sobie wymyśliłam (tak, tak..zdarza mi się), że jeżeli będę miała mięć psa w domu to będzie to jamnik szorstkowłosy i będzie się zwał SZCZOTKA:)

czy on naprawdę nie wygląda jak szczotka;>

sobota, 5 stycznia 2013

Wątróbka

Żona Programisty wykonując swoje postanowienie w sprawie bolącej ręki wykonała badania zalecone przez lekarza w tym krew. Wyszły podwyższone badania wątrobowe:

 Programista: Czy wiesz że, watróbka to jedyny organ który można przeszczepić w całości?
Żona Programisty: Super, bardzo mnie poczieszyłes...
Programista: i czego się babo przejmujesz... Dam ci pojare z mojej wątroby to ci wsadzą jak twoja się psuje;P

wtorek, 1 stycznia 2013

Ręka

Żona Programisty: Ała, znów złapałeś mnie za ten bolący nadgarstek
Programista: ojej... przepraszam, nigdy nie pamiętam który to jest... było by prościej jak byś ucięła sobie tą zdrową rękę bo teraz masz ich za dużo i mi się mylą...