środa, 28 listopada 2012

Wyłącznik


Żona Programisty: czy ty masz jakiś guzik żeby się wyłączyć (i poszłam - wracam do pokoju po 15 min. a ten rozebrany do majtek i się ogląda i szuka)
Żona Programisty: co ty robisz?
Mały Programista: mama, niem klik...:( (i depresja)

wtorek, 27 listopada 2012

Dr Ciocia

Dziś z Małym Programista bylismy u neurologa.... Niestety pani dr Surmacz ma bardzo oddalone terminy a zalezało nam na czasie... tak więc szpital dziecięcy powitał nas poraz kolejny...
Weszliśmy do gabinetu, P. dr przedstawiła się Małemu Programiście: cześć jestem dr ciocia;)
wywiad trwał ok. 25 min. kolejne 15 min to była obserwacja, wymachiwanie nim, wymacanie go, podrzucanie nim(!) i postukała...

Podsumowując: nie wiemy dalej nic. Problem jest... jednak Pani dr nie rzuciła żadna diagnozą... " diagnozy nie mam - prosze najpierw wykonać badania krwi... po wynikach będziemy decydować co dalej... możliwe że będzie trzeba do szpitala przyjść na diagnostykę... ale to dopiero we wt jak P. przyjdzie"

Jestem mega nastawiona pozytywnie do P. dr. i oby mnie nie zawiodła.

niedziela, 25 listopada 2012

Słodziak

Mała Programistka czekając na kompiel... czekała jak zwykle rozebrana przy brodziku:)gdy wróciłam do łazienki, co?! łazienka zasikana... eh... brak słów...

***

Programista: no przepraszam że się do mojej małej żabeczki nie odezwałam... ale już dawno takie małe żabusie powinny spać...
Żona Programisty (po całym dniu spędzonym z dziećmi wypowiedziała pod nosem): Ropucha jak już... żabusia to była 10 mies. temu...

Tak tak, jestem kochającą mamusia...;)

A wydaje się być taka słodka;) - Uwaga!!! pozory mylą!

piątek, 23 listopada 2012

Nowe ćwiczenia od P. Logopedy

Nowe ćwiczenie jakie dziś otrzymaliśmy nalezy do ćwiczeń psycho-ruchowych.
Mały Programista leżąc na plecach na płaskiej poduszcze (większej od niego) podkula nogi do pozycji na kołyskę, rączki w pozycji skulonej ale nie leżące na klatce piersiowej - ogólnie pozycja mam mieć kształt embrionalnej - i mamy kołysać się na boki... narazie z pomocą mamy która podnosi boki poduszki, a później Mały Programista sam (ciekawe ile mu to zajmie).

ćwieczenie wymowy pierwszej sylaby - czyli Żona Programisty musi nauczyć się akcentować pierwszą sylabę:P - młody ucina słowa Pierwsze głoski.

Mamy nauczyć się robić jak indyk - gul, gul, gul,

i uwaga mamy zaprzestać na jakiś czas ćwiczenia sylab - bo Młodemu ślicznie to wychodz ale nie potrafi tego wykorzystać przy słowie...

Dalej mamy ćwiczyć - mięśnie oraz oddech - dotego dochodzi masaż języka - ma to być stymulacja nerwowa i mięśniowa... delikatne łaskotanie, wykonujemy palcem wskazującym ruchem kulistym na na górze i na bokach języka. 

Bolesne poranki

5.45 Programista wstaje żeby wyłączyć budzik który stoi w przedpokoju* ciężko mu to szło, ale wreszcie się złapał pion. wyłączył i co zrobił? wrócił... kładzie sie do łóżka... wyciąga nogi... i nagle krzyk: AJJJJJJJJJJJJ! Żona Programisty na autopilocie podnosi się i szuka tego co właśnie wydało dźwięk... na poduszce brak... obok brak... nagle jej stopa napotyka przeszkodę - AJJJJJJJJJ! Upsss?! zdeptałam dziecko, które się przemyciło i spało w nogach tak zamaskowane, widać go nie było... dobrze że się nie udusił pod tą kołdra....

Później:
Żona Programisty: co ty robiłeś dziś w naszym łóżku?
Mały Programista: śpie...
Żona Programisty: a czemu nie na poduszce?
Mały Programista: tata, nie ucia (przesunąć)
Żona Programisty: to czemu mamy nie poprosiłeś to bym się przesunęła...
Mały Programista: mama eciona (zmęczona)...

czy on nie jest kochany tak poświęca się dla mamusi:)

* Zegarek stoi w przedpokoju zeby programista nie spóźniał się do pracy:) Zegratek to zarazem radio - wiec codziennie rano leci jakaś miła muzyka;) no chyba ze Programista nastawi na Radio eM - które potrafi obudzić nas dziwnie:

Radio: Zdrowaś Mario łaski....
Żona Programisty: co ty Radio Maryja nastawiłeś? (pyta na autopilocie i zasypia)
Programista: nie w nocy leciały rockowe przeboje... ( drzemiąc odpowiada...)
15 min później...
Programista: K*wa to jest różaniec!
Radio: Zdrowaś Maryjo, łaskiś pełna... 



sobota, 17 listopada 2012

Potwór Rozpierduchy cz. 2

Jaśnie Panna Mała Programistka, urzęduje w swoim pokoju... cicho? stanowczo za cicho... Żona Programisty leżąc na łóżku wygląda do przedpokoju... i woła Małą Programistkę. Wychodzi. CO?! krew wszędzie.... buźka cała we krwi!!! Raczkując pozostawia za sobą czerwone kropelki krwi na podłodze... Tępo podnoszenia się z kanapy można porównać do prędkości świetlnej... podbiegam... rączki całe we krwi... buzia czerwona... ale nie płacze... lecimy do łazienki... obmywamy rączki - uf, nie ma rany. buźka... umywalka cała czerwona ze śliny połączonej z krwią... delikatnie obmywam... poszukuję z buzi rany która tak zakrwawiła cały przedpokój....  nie ma nic... więc skąd krew? zagryzła kogoś??? wampir???
umyte szczęśliwe dziecko odstawiłam Programiście pod opiekę... a sama poszłam myć podłogę i poszukać sprawcy tej jatki... i co? odnalazłam sprawce - czerwona świecowa kredka - która należała do Małego Programisty... tak, tak należała...  bo została zjedzona przez Potwora.


I jak jej nie kochac?*





* tak, tak... za nią jest listwa przypodłogowa... która jest rozmontowana przez ów Panne...


wtorek, 13 listopada 2012

Hitlerek

Żona Programisty: i co zapytałeś P. o popychacz?
Programista: tak, tyle że muszę się z nią spotkać.
Żona Programisty: No, ok...
Programista: Tyle, że on po niemiecku gada...
Żona Programisty: ... (śmiech)
Programista: i on bedzie JAAAAA, JAAAA
Żona Programisty: ta, a Mała Programistka zacznie za chwile chodzić i mówić HI HITLA!



czwartek, 8 listopada 2012

gadu gadu gdy się śpi cz.2

Uwielbiam gdy Programista śpi i gada ze mną przez sen:)

Żona Programisty: wspawaj, nie śpij na kanapie...
Programista: no bo ja wole moją podusie, tyle że czemu ona nie jest metryczna...
Żona Programista:  co ty znów gadasz...
Programista: no, bo jak by ona mierzyła to bym wiedział która jest godzina...
Żona Programisty: ke? ....


środa, 7 listopada 2012

Za cicho...

Mała Programistka grzecznie bawi się zabweczkami, butelka po wypitek coli, karteczka... która fajnie szeleści... w TV zaczyna się serial który Żona Programisty lubi... Kładzie się na kanapie... oko się przymyka... drzemie, ale jedno oko co jakiś czas się otwiera żeby kontrolować potwora... cisza... stanowczo za długa... ojej... ale powieki jakoś takie za bardzo ciężkie... Nie no trzeba otworzyć oko bo jest za cicho... Otwieram - Uśmiechnięta buzia na przeciw mnie - BABA słyszę... uf... grzeczna. można przymknąć oko..
Nagle JEB!

Kochana, jedyna córka stwierdziła, że mamusia lepiej się obudzi gdy dostanie butelką w łeb...



wtorek, 6 listopada 2012

Jak ktoś może tak wyłudzać

Czytając bloga mamy któa tak samo się zmaga z  niemową swojego dziecko... przyszło mi na myśl jej diagnoza że może Mały Programista to ma... otworzyłam wielka księgę wiedzy gdzie są wszystkie badania/wyniki/opinie Małego Programisty. Ufff... jest opinia od neurologa - dziecko zdrowe, brak przeciwskazań - rehabilitacja (3 mies.) zakończona sukcesem - dziecko podnosi głowę, siada... Moje dziecko napewno nie ma wiotkości mięśni...
Żona Programisty: czy ta opadająca powieka to nie jest oznaka jakiegoś problemu
Neurolog: nie, taki urok dziecka... (uwierzyłam)

Zmiana Pani Pediatry ok rok temu.
Pediatra: czy z tym oczkiem wszytko ok?
Żona Programisty: tak, Pani neurolog powiedziała że taki jest jego urok dziecka. Byliśmy pod jej kontrolą przez 2,5 roku..
Pediatra: aha, no to dobrze, nie będę w takim razie wystawiać skierowania...

Pierwsza wizyta u Logopedy:
Logopeda: czy dziecko ma problem z wiotkością mięśni?
Żona Programisty: Nie no oczywiście, że nie... byliśmy cały czas pod kontrola neurologa...

Dziś bilans 4-latka:
Mały Programista został w majteczkach... został zważony, pomierzony, obmacany (oczywiście pod moja zgoda), powyginany, posprawdzany....
Pediatra: Dam Pani skierowanie do neurologa, ale proszę wybrać się do innego niż do tej pory Pani z W. chodziła.
Żona Programisty: ale dla czego? coś jest nie tak?
Pediatra: tak, na 99% dziecko ma problemy z napięciem mieśniowym. proszę to skonsultować!!
Żona Programisty: skąd ten wniosek?
Pediatra: opadające oczko, wypinanie brzuszka, brak siły w nóżkach/rączkach...
Żona Programisty: ale przecież Pani neurolog powiedziała...
Pediatra: dla tego, zaznaczyłam że ma pani zmienić neurologa.... bo nie wiem co to za neurolog który po 3 mies. przerywa rehabilitację...
Żona Programisty: to co może to powodować teraz?
Pediatra: czy dziecko ma problem z chodzenie...czy jedzi na rowerze... może mieć problem z kordynacją ruchowa... i mowa ... niech Pani to załatwi to szybko bo rehabilitacja dziecka w tym wieku jest trudna...
Żona Programisty: nie jeździ, nie lubi daleko chodzić... Czyli Problem z mową może wynikać z tego?!

co teraz czuję?! Wściekłość !!! Wielką wściekłość... przez 2,5 roku chodziliśmy do neurologa - który teraz okazuje się być do dupy!!! Jak tak można! jak tak może być że taki lekarz uważa się na kogoś kto ma pomagać... i brać za to dużo pieniędzy, naprawdę dużo... wiem, mogłam w tedy zareagować ale przecież nikt nic mi nie powiedział wcześniej... a skąd ja mając 20 lat miałam wiedzieć jak ma wygladać moje dziecko /zachowywać/ przecież od tego jest lekarz... on powinien taką świeżo upieczoną matke poprowadzić... i pokazać... a teraz wiecie co wam powiem... czuję się (,aż powiem brzydko) wyruchana!

Tak, więc poszukuję dobrego Neurologa w okolicach Katowic (śląska)?











poniedziałek, 5 listopada 2012

Nowa lepsza żona...

Nowa lepsza Żona Programisty postanowiła w piątek zmienić swój image.







Programista: Dlaczego masz pół głowy ogolonej?
Żona Programisty: to jeszcze nie jest pół głowy, ale jeżeli bardzo chcesz to mogę poprawić:)
Programista: a chcesz rozwodu?
Żona Programisty: ale podoba ci się?
Programista: tak, ale nie u ciebie...


Wyróżnienie Liebster Blog

Zostałam wyróżniona przez mamapodparagrafem. Bardzo dziękuję;)

Wyróżnienie Liebster Blog otrzymywane jest od innego blogera, dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje im swoje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.
Pytania dla mnie:
1. wino czy wódka?
Wódka - oczywiście czyta bez zapity ( zapitka przecież ma tyle kalori:D )
2. ulubiona restauracja
Pod złotymi łukami (McDonald :P) a tak poważnie to wegetariańskie jak najbardziej
3. ulubiony film
Rekonstrukcja
4. wakacje w Polsce czy za granicą?
Polska - moj osobisty koniec świata
5. pies czy kot?'
Berneński Pies Pasterski
6. Tort czy marchwka
Ciasto marchewkowe
7. basen czy siłownia?
Nic
8. tenis czy piłka nożna?
tenis
9. córeczka czy syn?
Żadne po dzisiejszym dniu!
10. ulubiony serial
Californication
11. miasto czy wieś?
Miasto (DUZE) 

Moje pytania:

1.Niemowlę czy nastolatek?
2. koncert czy dyskoteka?
3. kartka na święta czy sms z życzeniami?
4. Namiot czy hotel?
5. porządek czy bałagan?
6. zdjęcie papierowe czy cyfrowe?
7. mięso czy warzywa?
8. białe czy czarne?
9. kolor włosów?
10. Dobry film?
11 jaka/i jesteś?

nominuje:

Ile koralików znajdę?

Jedna z najbardziej strzeżonych szafek w domu został zdobyta... Wojsko Małej Programistki  wykorzystało chwilę nieuwagi matki... i co? papiery zostały wyciągnięte... naszczęscie nie pogniecione... za to koraliki zostały wypuszczone z pudełek... przecie tak fajnie się kulają/ się goni/ zjada...
ile koralików znajdę w kupie? nie wiem... ale miejmy nadzieje ze nie wiele...


Mam ochotę zrobić jej coś takiego:
znalezione w internecie





Czemu Mały Programista nie był takim łobuzem? chyba uczę się macierzyństwa od nowa...

niedziela, 4 listopada 2012

Genialne pomysły Programisty

Programista: Ale mi się nie chce iść do pracy! Kochanie mam nowe marzenie...
Żona Programisty: noooo...
Programista: chce złamać rękę!Nie będę musiał w tedy chodzić do pracy a będę mógł wychodzić z domu...
Żona Programisty: ...

Jeżeli w najbliższym czasie szafka nie zostanie skrócona to pewnie jego marzenie się spełni...

Jakoś mam wrażenie, że bliski mi ten obrazek...


kiedy następuje nienawiść?

Gdy Mały Programista nie chce ćwiczyć. Mama wykorzystuje siostrę jako zachęcacz:

Żona Programisty: N. powiedz tata...
Mała Programistka: ...
Żona Programisty: N. Powiedz mama
Mały Programista: mama
Żona Programisty: powiedz da da
Mały Programista:  da da
(...) - i tak przeszliśmy przez kilkanaście sylab.
Żona Programisty: powiedz lolo
Mała Programistka: baba.
Mały Programista: eh, Lila! nie baba, lolo!
Mała Programistka: BABA!

***
Miłość do dzieci jest bez gramiczna? tak, tak... ale bywają momenty kiedy miłość zamienia się w nienawiść. Kiedy takie momenty następują:
  • gdy 4 dzień z rzędu -jest zasrane łóżeczko.
  • gdy 5 nocy z rzędu - jest zasikane łóżko
  • gdy mama lituje się nad dzieckiem by nie spało w siśkach - to zasrywa rodzicowe łóżko...
  • gdy rano (rodzina 6 rano) - słyszy się jojczenie o: jedzenie, bajki, klocki, żołnierzy itp.
  • gdy wisi na tobie 11 kg żywej wagi... i jak pies sępi jedzenia - przy tym ślini się jak bernardyn.
 

czwartek, 1 listopada 2012

z cyklu cmentarne opowieści

Idzie mama z córka na cmentarz.
Córka: Mamo, a dlaczego ten Pan leży?
Mama: jaki Pan.
Córka: no ten do którego idziemy.
Mama: do Wujka?
Córka: no tak. to dlaczego leży?
Mama: bo umarł...