wtorek, 6 listopada 2012

Jak ktoś może tak wyłudzać

Czytając bloga mamy któa tak samo się zmaga z  niemową swojego dziecko... przyszło mi na myśl jej diagnoza że może Mały Programista to ma... otworzyłam wielka księgę wiedzy gdzie są wszystkie badania/wyniki/opinie Małego Programisty. Ufff... jest opinia od neurologa - dziecko zdrowe, brak przeciwskazań - rehabilitacja (3 mies.) zakończona sukcesem - dziecko podnosi głowę, siada... Moje dziecko napewno nie ma wiotkości mięśni...
Żona Programisty: czy ta opadająca powieka to nie jest oznaka jakiegoś problemu
Neurolog: nie, taki urok dziecka... (uwierzyłam)

Zmiana Pani Pediatry ok rok temu.
Pediatra: czy z tym oczkiem wszytko ok?
Żona Programisty: tak, Pani neurolog powiedziała że taki jest jego urok dziecka. Byliśmy pod jej kontrolą przez 2,5 roku..
Pediatra: aha, no to dobrze, nie będę w takim razie wystawiać skierowania...

Pierwsza wizyta u Logopedy:
Logopeda: czy dziecko ma problem z wiotkością mięśni?
Żona Programisty: Nie no oczywiście, że nie... byliśmy cały czas pod kontrola neurologa...

Dziś bilans 4-latka:
Mały Programista został w majteczkach... został zważony, pomierzony, obmacany (oczywiście pod moja zgoda), powyginany, posprawdzany....
Pediatra: Dam Pani skierowanie do neurologa, ale proszę wybrać się do innego niż do tej pory Pani z W. chodziła.
Żona Programisty: ale dla czego? coś jest nie tak?
Pediatra: tak, na 99% dziecko ma problemy z napięciem mieśniowym. proszę to skonsultować!!
Żona Programisty: skąd ten wniosek?
Pediatra: opadające oczko, wypinanie brzuszka, brak siły w nóżkach/rączkach...
Żona Programisty: ale przecież Pani neurolog powiedziała...
Pediatra: dla tego, zaznaczyłam że ma pani zmienić neurologa.... bo nie wiem co to za neurolog który po 3 mies. przerywa rehabilitację...
Żona Programisty: to co może to powodować teraz?
Pediatra: czy dziecko ma problem z chodzenie...czy jedzi na rowerze... może mieć problem z kordynacją ruchowa... i mowa ... niech Pani to załatwi to szybko bo rehabilitacja dziecka w tym wieku jest trudna...
Żona Programisty: nie jeździ, nie lubi daleko chodzić... Czyli Problem z mową może wynikać z tego?!

co teraz czuję?! Wściekłość !!! Wielką wściekłość... przez 2,5 roku chodziliśmy do neurologa - który teraz okazuje się być do dupy!!! Jak tak można! jak tak może być że taki lekarz uważa się na kogoś kto ma pomagać... i brać za to dużo pieniędzy, naprawdę dużo... wiem, mogłam w tedy zareagować ale przecież nikt nic mi nie powiedział wcześniej... a skąd ja mając 20 lat miałam wiedzieć jak ma wygladać moje dziecko /zachowywać/ przecież od tego jest lekarz... on powinien taką świeżo upieczoną matke poprowadzić... i pokazać... a teraz wiecie co wam powiem... czuję się (,aż powiem brzydko) wyruchana!

Tak, więc poszukuję dobrego Neurologa w okolicach Katowic (śląska)?











15 komentarzy:

  1. To prawda, lekarz powinien wiedzieć - ale teraz rodzic często musi wiedzieć więcej od lekarza, i w dodatku konsultować jedną diagnozę z dwoma innymi.
    Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz to wiem, ze trzeba konsultować.... z wieloma lekarzami... ale w tedy tego nie wiedziałam...

      Usuń
  2. Na szczęście pediatra w porządku, że zwraca uwagę na nieprawidłowości o których, my, rodzice nie zawsze wiemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pediatra naprawdę jest dobra... i bardzo jej dziękuję za to że jest teraz z nami...

      Usuń
  3. Jeśli rodzic ma wiedzieć więcej od lekarza,to po co lekarze?Po co ich studia,których my matki nie skończyłyśmy.Matka idąc do lekarza składa w jego ręce zdrowie i przyszłość swojego dziecka,siłą rzeczy w jakiś sposób mu ufa,bo musi.Już nie wspomnę o tym,że DWAJ inni lekarze nie zakwestionowali opinii tego neurologa,a mają większą wiedzę medyczną od nas matek..Zrobił to dopiero trzeci.I jak sie tu czuć bezpiecznie!jestem z tobą całym sercem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja naprawde nie mam pretensji do lekarzy... bo to ja ich upewniałam w tym ze W. jest zdrowy przeciez 2,5 roku bylismy pod stałą kontrola neurologa / ona przeciez widziała dziecko czesciej nie pediatra (1-2 razy w miesiacu byliśmy u niej)... dla tego nie mam pretensji do nich, oni nie widzieli dziecka wcześniej w samych majteczkach... zeby to ocenic... oni zauważyli problem ale dokładnie tak samo ocenili to jak ja... taki urok dziecka ...

      Usuń
    2. Ja mam chyba troche za ciebie:) bo jednak ten 3 lekarz zainteresowal sie bardziej,tak jak powinien kazdy.ale to sie chyba oddzywa moje wlasne zmeczenie po wizytach u lekarzy:)trzymam kciuki,zeby udalo wam sie znalezc swietnego neurologa,ktory pokierowalby wlasciwie terapia.powodzenia!

      Usuń
    3. U nas pediatra z kolei nie zauważyła problemu z napięciem mięśniowym, jak mała miała opóźnienia ruchowe to mnie opieprzyła, że nie ćwicze z dzieckiem i to przez nas tak jest. Jak zgłaszałam wcześniej że coś jest nie tak i prosiłam o skierowanie do neurologa, to mi powiedziała jedna i druga lekarka że wymyślam dziecku choroby. Okazało się, że Młoda jednak ma obniżone napięcie i asymetrię, ćwiczyliśmy 3 miesiące no i teraz już nie ćwiczymy. Ale Mała ma niby tylko lekko poniżej normy to napięcie... mimo to ja się już zraziłam do lekarzy. Co jak co, dorosłego można olać, jakoś mnie to tak nie rusza, ale żeby dziecka porządnie nie badać? Zlekceważyć? :((

      Usuń
  4. Żono P., a do kogo chodziłaś?
    Moje dzieciaki szkolne (niepełnosprawne) chodzą do dr Surmaczowej - ja osobiście nie mam zastrzeżeń co do diagnozowania ich, a przypadki różne, ciężkie i lżejsze.
    Jeśli będziesz potrzebowała dobrego rehabilitanta to z czystym sumieniem mogę polecić 2 osoby: Monika Tiffert (Chorzów, pracowałam z nią 5 lat, niestety teraz chyba tylko prywane centrum rehabilitacji prowadzi, nie mam pojęcia, czy coś na nfz podpisywała, namiary tu: http://www.centrum-synergia.pl/index.php).
    Drugą osobą jest pani Matyja, tam byłam z córą bo chciałam skontrolować czy jest wsio ok - wrażenie świetne, podejście takie, że w szoku byłam. Namiary tu: http://www.matyja-gabinet.com.pl/ też nie wiem, czy tylko prywatnie (ja tak byłam) czy nfz również w grę wchodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze to czekałam na twoją odpowiedz...
      Chodziliśmy dr Gemza w Jastrzębiu Zdrój - bo tam mieszkalismy...

      Teraz szukam w oklicach Katowic... Bardzo dziękuję ci za odpowiedz... i poleceni lekarzy:)

      Usuń
    2. Nie ma za co.
      Jeszcze mi się dr Adam Gorczyca przypomniał, też niezły i też część moich do niego biega. Na pewno w Sosnowcu w dziecięcym pracuje, znalazłam takie info, ale sprzed 3 lat - więc nie wiem, jak z aktualnością:

      Dr Adam Gorczyca
      Szpital Dziecięcy
      SOSNOWIEC-KLIMONTÓW

      tel.: 601473493 - prywatny
      tel.: 0322929193 - rejestracja

      Zapisy na prywatne wizyty są w przedszkolu w Sosnowcu Zagórzu, ul. Bohaterów Monte Casino we wtorki i piątki.

      Usuń
  5. ciężko znaleźć dobrego, kompetentnego lekarza. Też bym się wściekła. Na pewno znajdziecie lepszego lekarza;) Czasami tak jest, że człowiek więcej dowie się o chorobie z książek/neta niż od lekarza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Martynko dr.Surmacz poradnia na ul Powstańców gdzia prywatnie to nie wiem.Polecam Ci ja z czystym sumieniem.
    Mirka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuję za informację! własnie ruszamy niebo i ziemię zeby się do niej dostać jeszcze w tym miesiący... zobaczymy co z tego wyjdzie bo najbliższy termin prywatnie to 31 grudnia... a Państwowo to nawet nie ma co liczyć na luty/marzec...

      Usuń
  7. Surmaczowa w Tychach prywatnie.
    Żono P., mam też namiar na świetnego pediatrę jeśli być potrzebowała - z tym, że ta lekarka nawet o 1 w nocy przyjmuje, bo tyle dzieci jej pożąda ;) Od miliona chyba osób słyszałam pienia anielskie na jej cześć: lek. med. Zuzanna Grabowska - ponoć kobieta - legenda; o żadnym chyba lekarzu nie słyszałam tylu pochwał, co o niej; podobno BARDZO trudno się z panią skontaktować, bo ciągle wizyty ma, trzeba pisać smsa; tel. 602-286-178, Katowice, ul. Krasińskiego 25b / 101

    OdpowiedzUsuń