Jednak Pani Pralka z nami pozostanie na kolejne (może) kilka lat:) Programista staną na wysokości zadanie... i naprawił... nie dość że woda w niej już nie stoi i wiruje to jeszcze nie stuka;D a i podłoga się umyła pod/za pralką - full wypas:D dodajmy że Programiasta złamał swoją odwieczną zasadę naprawiania urządzeń -Przeczytał przed naprawianiem 2 str instrukcji obsługi pralki - zawsze robił to na samym końcu gdy już sobie nie radził:P...
cała praca trwała prawie pół dni - i wszyscy domownicy niestety byli skazani na sluchanie dialogu Programisty z Pralka:
- No weź mi tego nie rób... i zacznij działać... no słyszysz mnie? no żesz (cenzura), ileż można (cenzura)...
Programista: O! ile tu ciekawych rzeczy... ( po wyciągnięciu filtra)
Żona Programisty: o skrapetka Małej Programistki
Programista: teraz możemy powiedzieć że nasza pralka naprawdę pożera skrpetki...
Żona Programisty: o i moje wsuwki do włosów...
Programista: o i pieniążki:)
Hehm, współczuję konieczności naprawiania pralki, ale same z nią rozmowy i rozmowy o niej niesamowicie mnie rozbawiły. ;)
OdpowiedzUsuń