środa, 16 maja 2012

Filmy które lubię... i które zostały w pamięci...

Wiosna robi nam psikusa - i schowała się gdzieś... i za oknem jest pochmurnie, deszczowo, zimno... ale naszczęście wieczory można spędzić przed telewizorem oglądając jakiś film: a wiec kilka moich propozycji:


1. Przekleństwo Niewinności (The Virgin Suicides)
Film został polecony przez psychoterapeutę do którego chodziłam z mama gdy nastału problemy gdy dorastałam. Bardzo polecam rodzicom ku przestrodze.




2. Babel:
Trzy historie - trzy zupełnie inne światy - a jednak coś je łączy...

3. Juno:
 Komedia o dramacie natoletniej dziewczyny.


4. Rekonstrukcja:
Psychologiczne romansidło, które chyba zawsze będzie w mojej pamięci bo właśnie przy tym filmie Programista mi się oświadczył. POLECAM!!!



5. Między niebem a piekłem
chyba najwieksze romansidlo jakie ogladalam:) 


7. Mała miss 
komedia która może pozostać dlugo w waszych pamięciach




A teraz coś z polskiego kina - którego jestem wielka fanka.

 8. 21.37 trzy minuty
Dramat psychologiczny. Dawno nie oglądalam tak dobrego filmu, fantastyczna obsada (aaah, Linda)


 9. S@motność w sieci 
ksiązka lepsza ale zdiecia i muzyka powalily mnie na łopaki!!!




10. Sala samobójców
polecam... co tu wiecej mówić... 



Filmy nie są filmami do odmóżdżenia, ale i tak polecam;)
 




3 komentarze:

  1. Nie wiem jak to sie stalo,ale rekonstrukcji nie widzialam..musze dzis nadrobic;) zwlaszcza.ze pogoda wciaz nas nie rozpieszcza...pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  2. Juno świetny film, bardzo lubię do niego wracać:) A te "przekleństwa niewinności" muszę gdzieś znaleźć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zmusiłaś mnie do przemyślenia własnej listy TOP 10 :), pewnie wkrótce się pojawi

    OdpowiedzUsuń