sobota, 5 maja 2012

Dupka jest baby:)

Miejsce akcji: Wygłupy z Małym Programista.

Żona Programisty: aaaa... Mama zje ci dupke... (i ugryzłam go delikatnie)
Mały Programista: Mama! nunu (zagroził paluszkiem), baba (klepie sie po pupie - co oznacza że dupka należy do baby) am am nienie...
Żona Programisty: ... (i tak mama została pouczona przez Małego Programiste ze dupka jest baby a nie mamy i że nie mogę jej zjeść:))

 ***

Nowe zalecenie Pani Logopedy jest zmuszenie 3,5 latka do raczkowania...
Podsumowując:
  • W domu mamy dżunglę z krzeseł ( przez które mama i tata też muszą się przeczołgać),
  • Sąsiadka z dołu wyląduje u psychiatry (tak twierdzi gdy u nas jest zbyt stukająco)
  • Ja się cofam w rozwoju (lub powoduję lepszy rozwój (swojego) mózgu który chyba gdzieś tam jeszcze jest.).
  • Mamy obolałe kolana, które powoli zaczynają odczuwać skutki tej terapii. 
***
Nasi Mali Programiści przesypiają noce bezproblemowo (nie znamy problemu wstawania, przesikanych łóżek, głodnych dzieci itp), ale jako że rodzice mają dziś gości (Wujka B. i Ciocię J.) postanowiły to zmienić. Mały Programista udowodnił, że potrafi zasikać całe łóżko, kołdrę, poduszkę, bluzkę i co się jeszcze dało w około. Co się wiąże z tym - że jak Żona Programisty wstanie rano będzie prała materac, i całą resztę rzeczy które miały kontakt z potrzebą fizjologiczna Małego Programisty.
Mała Programistka biorąc przykład z Małego Programisty udowodniła, że nie jest gorsza, i postanowiła się obudzić, również zasikać łóżeczko, pościel i ubranko no i Wujka B.... dodatkowo jeszcze stwierdziła, trzeba pozabawiać towarzystwo swoim urokiem osobistym - uśmiechem:) Jednak szybko jej się to zmieniło zabawianie gości uśmieszkami i stwierdziła że chce już jeść. Tak więc Wujek B. stanął na wysokości zadania, i nakarmił Małą.

***

 Mały Programista postanowił zostać znów artystą, tylko szkoda że ściana na tym znów ucierpiała.

 ***

Z cyklu Programista naprawi/remontuje/montuje.
  • Kran w kuchni dalej kapie i jest obklejony taśmą izolacyjną - czas trwania naprawy 5 mies. (dalej nie wykonane)
  • Wieszanie wieszaczka w sypialni - czas trwania od zakupy wieszaczka 2 tyg. (dalej nie wykonane)
  • Resetowanie się komputera gdy się "spoci" - czas trwania - 5 min (wykonane po tym jak stwierdziłam, że będę korzystać z lapka Programisty).
Wnioski: żeby wieszaczek zawisł i kran nie ciekł muszę częściej korzystać z lapka mojego Programisty:)

3 komentarze:

  1. oooo to ja moze tez zaczne nalogowo korzystac z kompa Mezozwierza,do ktorego nota bene jest strasznie przywiazany. Korytarz od 2 miesiecy czeka na poprawki po remoncie,o listwie w progu nie wspomne...Dzieki za rade;) ps.czlowiek zaklada bloga,zeby dzielic sie pomyslami na wychowanie dzieci,a tu sie okazuje,ze Mezowie bardziej sie nadaja do wychowywania;D

    OdpowiedzUsuń
  2. no cóż, po prostu opisałaś typowy dzień z życia matki :D Jak to dobrze, że nie tylko u nas taki kołowrót ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do wymuszania raczkowania przydaje tunel z IKEA
    ło taki: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10192013/

    A W. ucałuj w oba uszka od e-ciotki

    OdpowiedzUsuń