poniedziałek, 5 maja 2014

Mądrość dziecka.

Dziś będzie krótko, ale z kopem.

Słonko świeci... ptaszki śpiewają... a jak to w rodzinie /małżeństwie/ bywają chłodniejsze dni... ostatnio jest ich nieco więcej. Ja, bądź Programista mamy gorsze dni, niekiedy dzieci nie pomagają... w tedy wybuch.
Kiedyś obiecywałam sobie, że kłótnie nie będą odbywać się przy dzieciach... tak, obiecywałam. i co? bywa, że i one słuchają. Wtedy nie liczy się nasza dorosłość, spokój, obietnice dane tylko sobie, tylko emocje. Emocje które biorą górę. i co w tedy zrobić? a no mieć mądrego człowieka - a dokładnie Wirusa zwanego dalej Małym Programistą. (Jak wspominałam wcześniej MałyP mówi coraz mądrzej, coraz składniej.) no i jest to słoneczko, są te ptaszki, no i jest rodzina Programistów nie potrafiąca się dogadać. Emocje zagórowały już dosadnie. i co? jedno zdanie. JEDNO!

Mały Programista
- wy nie możecie się kłócić, jesteśmy rodziną!

A miałam wrażenie, że to my jesteśmy dorośli. Myliłam się!

1 komentarz:

  1. może Programista przechodzi kryzys wieku P, chce mieć wszystko na literkę "P", pieczonego prosiaka, papierosy, pieniądze, przytulenie, piwo, podziw, porządek, punto, podwieczorek. może mu przejdzie, a może przejdzie i pójdzie dalej.

    OdpowiedzUsuń