środa, 19 września 2012

Żona Programisty szuka Niani

Niech ktoś mi powie że nie ma pracy na rynku... Żona Programisty postanowiła iść do pracy. Pracuje już od 3 tyg. a dalej nie ma Niani która mogłaby Małych programistów zaprowadzić do przedszkola/żłóbka(kurnik - jak to nazwał Programista) lub odebrać i zająć się nimi 3 godzinki. Pierwsze ogłoszenie pojawiło się 3 tyg temu obwiesiłam wszystkie klatki w kolo bo zależało mi na tym by osoba która będzie zajmować się dziećmi miała blisko do nas. Zero odzewu.
No więc internet kolejne ogłoszenie. Pojawił się oddźwięk - jakoś dziewnie się czytało CV jeżeli np. ktoś pracował w US, PUP i teraz chce się zając moimi dziećmi.

 Poumawiałam się z osobami które wyraziły chęć zajmowania się dziećmi - i co?
- jedna Pani ma swoje dziecko więc gdy moje zachoruje nie może z nimi zostać.
- druga Pani chciała wykonywać pierwszą pomoc w przypadku zaksztuszenia na 9 miesięcznej Programistce jak u dorosłego.
- trzecia Pani - w ogóle nie wiedziała co znaczy pierwsza pomoc.
- czwarta i piąta - hmmmm... w ogóle się nie pojawiły na spotkaniu.
- szósta - jakoś mnie nie przypadła do gustu... bardzo wrzeszcząca i taka jakaś mało zajmująca się dziećmi, zamiast poznać dzieciaki wolała oglądać co mam na półkach i porozmawiać ze mną o literaturze.
siódma - pracująca więc nie miałaby jak zajmować się dziećmi popołudniami.

Pojawiło się kolejne ogłoszenie napisane już nieco ironicznie po tym co przeszłam z Paniami z którymi się umówiłam:

Poszukujemy Osoby do odprowadzania dzieci do żłobka i przedszkola.

Oferujemy:
-Lekka i przyjemna praca na świeżym powietrzu w miłym towarzystwie.
-Niesztampowe godziny pracy, które nie kolidują z innymi obowiązkami.
-w młodym dynamicznym zespole.

 
Mniejszy oddźwięk... ale jednak pojawił się... poumawiałam się z 3 osobami.
i co zmarnowałam tylko swój czas bo żadna na umówione spotkanie nie przyszła...

tak więc dalej poszukuję Niani w Katowicach.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz