Na pierwszy ogień poszło mieszanie... Małe przemeblowanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło... no chyba, że Panu programiście bo nie może znieść myśli że teraz skończyło się oglądanie TV w pozycji horyzontalnej...
Rozmowa przez telefon:
Teściowa Programisty: co robisz?
Żona Programisty: przestawiam meble...
Teściowa Programisty: po co?
Progamista: (wydziera się) Postanowiła zmienić coś w swoim życiu...
No więc jako, że zmiany weszły w życie... nie skończyło się na małych zakupach w Ikea.
- stolik na kawę: po prostu pasował mi do koncepcji nowego przemeblowania.
- półka - po 2 h składnia przez Programistę i w tym 3 rozkładaniach, udało się ja postawić tam gdzie jej miejsce;)
- pojemniczek na sztućce:
Programista: No i ten cholerny pojemniczek na sztućce nie będzię spadać.
Żona Programisty: kochanie jak się wprowadzaliśmy do tego mieszkania chciałam go kupić a ty stwierdziłeś że szkoda pieniędzy (8 zł).
Programista: Musiałem się najpierw przekonać, że to dobra inwestycja... (ma taki w pracy)
Żona Programisty: ....
- podkładki na stół: nie mogłam patrzeć na brudny stół po każdym posiłku Syna Programisty
- doniczki: kupiłam 5 szt z tego w ten sam wieczór Programista potłuk jedna.
- wieszak na ręczniki: bo mi sie podobał a poprzedni odpadł.
Kolejną zmianą była fryzura: znów jestem ruda;) po 3 h siedzenia u fryzjera od programisty usłyszałam: "No ok, może być..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz