wtorek, 17 kwietnia 2012

Zagadka & miłość...

Żona Programisty: Co dziś robiłeś w przedszkolu...
Mały Programista: Tutu (przedszkole), brum brum(jeździł autem), am am (jadł), AaAaA (spał), wa lala, ...
Żona programisty: Co robiłeś?! wa lala?
Mały programista: wa - pokazuje dwa palce - lala...
Żona Programisty: lala?
Mały programista: lala - i kiwa się...
Żona Programisty: tańczyłeś?
Mały Programista: Mama nie! lala - i dalej się kiwa...
Żona Programisty: Śpiewałeś?
Mały programista: Taaaa, wa lala

Co się później okazało "wa lala" - to znaczyło, że bliźniaki miały urodziny i śpiewali sto lat:):) 


Mały programista udowodnił mi jakiś czas temu, że chce zostać artystą. A o to jego działa sztuki:

 Autoportret Autor: Mały Programista (lat 3)



A to będzie zagadka... co/kto to jest?


***

Żona Programisty: Kocham, swój komputer, kocham swój komputer, kocham swój komputer...
Programista: co ty robisz?
Żona Programisty: czekam aż komputer zacznie ze mną współpracować... raz, dwa, trzy...
Programista: co ty liczysz?
Żona Programisty: Ile trwa odwieszenie się FireFox'a... piętnaście, szesnaście, siedemnaście...
Programista: A to dobrze że kochasz swój komputer bo mogłabyś mu zrobić krzywdę.
Żona Programisty: Dwadzieścia Trzy, dwadzieścia cztery, dwadzieścia pięć... Jupi! dwadzieścia pięć sekund plus jeszcze moje wyznawanie miłości... coraz lepiej mu idzie!!!

***

Żona Programisty: Ja też mogę ci tak porzepolić, iiiijjjjiiiiijjjj...
Programista: ...
Żona Programisty: Wyłącz to skrzypienie...
Programista: To że jesteś stara i skrzypisz to nie znaczy że jesteś lepsza od soundtrack z Wiedźmina...
Żona Programisty: ...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz