Tak więc instrukcja Obsługi wyglądała tak:
- Ona przesypia cała noc!
- Nie karmić w nocy!
- Nie gadać do niej!
- Nie dotykać!
- To, że usłyszy się jakieś dźwięki to nie znaczy, że ona płacze - ona sobie głuży, a nie płacze.
Po całym wykładzie na temat obsługi Małej:
Mama Programisty: -A to można jej dać herbatki?
Żona Programisty: -...
***
Wróciliśmy w nocy. Mała całe szczęści przespała całą noc.
Córcia to cud a nie dziecko :))
OdpowiedzUsuńNasi dziadkowie również gotowi są czuwać, żeby nie przegapić momentu, kiedy się obudzi :D Ale lepiej, że są skręceni w tą stronę niż w przeciwną...
Pozdrawiam
hahaha :D dziadkowie sa najlepsi! :) zazdroszcze, ze masz ich na miejscu do pomocy! mnie tez by sie przydala pomoc od czasu do czasu, a tu nie ma lekko :) trzeba sie samemu z zolza meczyc :)
OdpowiedzUsuńfajny blog, bede zagladac :)