sobota, 29 września 2012

...nie bam...

Żona Programisty: Wykąpiesz się i idziesz spać...
Mały Programista: Mama, nie bam... (pokazując raczki)
Żona Programisty: czekasz, aż ci rączki odpadna? żeby iść się wykąpać?
Mały Programista: tak, mama
Żona Programisty: ...

czwartek, 27 września 2012

Poważnie z Programista.

Żona Programisty: Kochanie ale to będzie zajęcie w którym będę się mogła spełnić artystycznie...
Programista: tak kochanie, ale czy ty nie możesz się spełniać lepiąc ludziki z ciasta? o albo z kasztanów lub żołędzi...
Żona Programisty: ...
Programista: swoja droga chciałaś być stylistka, kilka dni temu ci sie odmieniło i być fryzjerka, a teraz tatuażystka. Będziesz przepraszam bardzo tatuować włosy?

(...)

Żona Programisty : Bo z Tobą zawsze się tak rozmawia... ja tu mówię o moich marzeniach, w ogóle mnie nie wspierasz...
Programista: Kochanie ale ja cie wspieram... tyle że twoje marzenia zmieniają się raz w tygodniu... ja też mam marzenie: chciałem na wakacje pojechać statkiem i się ze mnie śmiałaś...
Żona Programisty: tak kochanie przez ocean kajakiem
Programista: taaa, z dziećmi...
Żona Programisty: i ze świnką morska (która wojtaszek ma dostać na urodziny)
Programista: i rybkami
Żona Programisty:a to będą płynąc przez ocean w akwarium?
Programista: nie, za...
Żona Programisty: na sznurku...
Programista: ....
Żona Programisty: to co sądzisz o moim pomyśle na przyszłość?
Programista: myślę że akwarium na sznurku daleko nie popłynie...
Żona Programisty: ...

***

Żona Programisty: czy zauważyłeś zmiane we mnie?
Programista:włosy?
Żona Programisty: nie! przecież ich nie farbowałam...
Programista:eeee...
Żona Programisty: (pokazuje palcem na brwi)
Programista:a! zafarbowałaś?
Żona Programisty: ...

środa, 26 września 2012

Dwie kołdry.

Programista: Ja chce mieć TV w sypialni...
Żona Programisty: to możesz spać w dużym pokoju.
Programista: ... no co ty? starczy, że śpimy pod dwiema kołdrami - co i tak jest już pierwszym krokiem do rozwodu...a ty chcesz mnie jeszcze wyrzucić z naszego łóżka? o nie nie zgadzam się... ale i tak chce w sypialni TV
Żona Programisty: ... po moim trupie...
Programistka: jak nie rozwodem mi grozisz to wdowcem... super... świetna perspektywa.

poniedziałek, 24 września 2012

Kaczor Donald - to dopiero był tajniak

Programista: jak jesteś ciekawa co Niania robi jak nas nie ma i czy nie grzebie Ci np. w szafkach, to możesz poukładać na krawędzi szafek jakiś wzorek np. z kółeczek z dziurkacza
Żona Programista: skąd ty bierzesz te genialne pomysły???
Programista: z Kaczora Donalda, jak byłem dzieckiem to czytałem jak sprawdzić czy rodzice Ci nie grzebią w szafach.
Żona Programisty: ...

100% kobietki

Mała Programistka mimo swojego młodego wieku - już pokazuje ze jest 100% kobietką... a dlaczego? kocha szafę... odkąd nabyła umiejętność poruszania się... mieszkanie jest jej, a przy tym podróżowanie zmieniło się - w odkrywanie nowych umiejętności... co za tym idzie nauczyła się otwierać przesuwne drzwi w naszej szafie i wyciąga z niej ubrania... a co gorsza próbuje się umiejscowić w niej... a niestety nie potrafi jeszcze pojąć, że nie wszędzie Mała Programistka może się zmieścić. Wiec kończy się to z reguły płaczem i obrazą na cały świat!

już nawet doszło do tego ze jeść chce w szafie;P

niedziela, 23 września 2012

Książkowe top 10

Tak mnie jakoś naszło ze przydało by się top 10 ksiązkowe tak więc jest to są moje typy:)


10. Cyfrowa twierdza - Dan Brown

 Błyskotliwy technothriller. NSA konstruuje potężny superkomputer, pozwalający złamać każdy szyfr metodą brutalnego ataku. Dzięki niemu amerykański wywiad może czytać komunikaty przesyłane przez terrorystów i szpiegów, oraz udaremniać ich plany. Genialnemu japońskiemu kryptologowi udaje się stworzyć nie dający się złamać szyfr nazwany Cyfrową Twierdzą. Grozi, że przekaże go do publicznego użytku. Susan Fletcher, piękna matematyczka pracująca dla NSA, prowadzi dramatyczny wyścig z czasem, by ocalić agencję, zdemaskować zdrajcę w jej szeregach i odkryć szczegóły planu, którego celem jest zniszczenie banku danych wywiadowczych USA. Stawką jest jej życie... i życie mężczyzny, którego kocha.



9. Marzycielka z Ostendy - Eric-Emmanuel Schmitt

Kim jest marzycielka z Ostendy? Starą, samotną kobietą czy osobą, która odrzuciła lęk i zagrała z losem o najwyższą stawkę? Położywszy na szali własne szczęście, zaryzykowała i zrealizowała swe największe pragnienie. Nagrodą była miłość.
Pięć opowiadań. Pięć marzeń. Pięć historii. Potęga pamięci, miłości, a może dotyku? Uczucie silniejsze niż upływający czas. Piękno odkryte w słowach, małżeństwo scalone przez śmierć, książka obarczona fatum, a wreszcie pamięć, jedyny strażnik naszych wspomnień. Literatura, która przywraca wiarę w marzenia.
Bohaterowie najnowszych opowiadań Erica-Emmanuela Schmitta są zwyczajnymi ludźmi. Wyróżnia ich jedno - ryzykują, by spełnić swoje marzenia. Nie zawsze wygrywają, ale gdy już im się uda - nic nie może stanąć na ich drodze do szczęścia. Są podobni do nas, bo przecież wszyscy mamy pragnienia. Te małe, codzienne i ogromne, o podboju świata.
O tym, że warto w nie wierzyć, nie trzeba nikogo przekonywać.


8. Oskar i Pani Róża - Eric-Emmanuel Schmitt

Czy w ciągu dwunastu dni można poznać smak życia i odkryć jego najgłębszy sens? Dziesięcioletni Oskar leży w szpitalu i nie wierzy już w żadne bajki. Wtedy na jego staje tajemnicza pani Róża, która ma za sobą karierę zapaśniczki i potrafi znaleźć wyjście z każdej sytuacji...











7. Ciemność Płanie - Jakub Ćwiek

Katowice Główny - dla Ciebie to pewnie tylko dworzec, dla bezdomnych umieralnia, dla Wybranych jedyny azyl
Byłeś wtedy dzieckiem w ciemnym pokoju. Nagle wiszący płaszcz przemienił się w upiora, a liżące podłogę światło księżyca zaczęło pełznąć ku Tobie jak macka. Tak właśnie Ciemność zagląda nam w oczy. Sama wybiera sobie ofiary i zaczyna płonąć...
Wybrani przez Ciemność nie mają wyboru. Bezpieczne miejsce mogą znaleźć tylko wśród bezdomnych na katowickim dworcu.
To właśnie spotkało Natkę - studentkę, która pewnego dnia została napadnięta. Wszyscy tylko patrzyli. Jedynie biednie ubrany starszy mężczyzna przyszedł jej wtedy z pomocą. Dziewczyna chciała mu się odwdzięczyć, a nieświadomie wzięła na siebie cudze przekleństwo.
I zapłonęła Ciemność...



6. Jestem Komunistyczną Baba! - Dan Lungu


„Jestem komunistyczną babą!” to napisana w pierwszej osobie „historia życia” Emilii Apostoe. Dan Lungu znakomicie odmalowuje w swojej powieści społeczeństwo okresu przejściowego i swoistego rodzaju nostalgię za komunizmem.
Była pracownica w fabryce wyrobu „materiałów metalowych” Emilia zostaje zmuszona do przeanalizowania swojego stosunku do przeszłości w momencie, gdy jej córka, Alice (o “imieniu księżniczki”), prosi ją o zdeklarowanie się po stronie którejś z opcji politycznych dla potrzeb sondażu opinii publicznej dotyczącego nadchodzących wyborów. „Jestem komunistyczną babą!”, wyznaje bohaterka i z roztkliwieniem stwierdza, że za komuny żyło się lepiej.
Barwnie zarysowane są także drugoplanowe postaci: siostra Emilii Sanda, jej mąż Ţucu, albo wujek Mitu, informator Securitate i twórca serii kawałów o Ceauşescu. Opowieść Emilii rozgrywa się w trzech planach rzeczywistości: dzieciństwo na wsi, młodość w dobie komunizmu oraz życie w porewolucyjnej Rumunii skonfrontowane z zachodnim duchem stylem życia, jaki reprezentuje mieszkająca w Kanadzie córka Alice.


5. Toy Wars - Andrzej Ziemiański


Toy story na ostro. Historia 21-letniej "Zabaweczki”. Psa wojny o zabójczym uroku Lolitki, wytrzymałości G. J. Jane a skuteczności Ripley i obcego ósmego pasażera Nostromo razem wziętych.
Z dowódcą o wdzięcznej ksywie Dante, Toy zgłębia kolejne kręgi ziemskich piekieł.
Jest byłą narkomanką i prostytutką, która odziedziczy miliony, jeśli przez dziesięć lat utrzyma się z pracy prywatnego detektywa. Tylko kto zatrudni Marlowa o wyglądzie licealistki...
Czekając na zlecenia, mieszka w biurze i żywi się kocim żarciem.








4. Echo winy - Charlotte Link

W pobliżu skalistej wyspy Skye tonie jacht niemieckiego małżeństwa, Livii i Nathana Moore. Rozbitkowie uchodzą z życiem, ale tracą cały dobytek. Ocalałym z katastrofy oferują gościnę angielski bankier Frederic Quentin i jego żona Virginia, zabierając gości do małego miasteczka w Norfolk, na skraju którego mają posiadłość.
Wraz z pojawieniem się tajemniczej pary cudzoziemców z miasteczka zaczynają nagle znikać małe dziewczynki, które policja odnajduje po czasie martwe i zgwałcone. Na mieszkańców pada strach. Ale do Virginii, matki kilkuletniej dziewczynki, wydaje się nie docierać groza sytuacji i niebezpieczeństwo czyhające na jej córeczkę. Całą jej uwagę pochłania Nathan, którym jest coraz to bardziej zafascynowana...



3. Gotuj z Papieżem - Jakub Ćwiek


W ostrym Gotuj z papieżem Ćwiek zabija ćwieka pokoleniu JP2 pisząc o sprawach, o których - być może - wolałbyś nie wiedzieć.
Smak pieprzu złagodzi wybitnie nasercowa Szarość, a osłodzi Grzechu warte - deser jabłkowy prosto z Raju. Na wielbicieli krwistych befsztyków oraz konkretnej pikantnej akcji czekają Związek idealny i Miejsce, które jest, doprawione niejedną szczyptą tajników cyrkowej magii.
Wróci także firmowe danie Autora - anielskie jadło. Tym razem w egzotycznym sosie indiańskiego Newegwasu’u.







2. Kłamca (saga) - Jakub Ćwiek

 Odkąd nie ma Boga, anioły nie grają fair Valhalla legła w gruzach. Loki, adoptowany syn Odyna, patron oszustów i zdrajców, staje po stronie triumfujących zastępów pańskich. W świecie, gdzie zabłąkane, mitologiczne bóstwa bratają się z piekielnymi demonami, jego usługi są dla Niebios bezcenne. Loki staje się anielskim chłopcem na posyłki. Tak przynajmniej sądzą archaniołowie… On ma własne plany. Są na tym i tamtym świecie sprawy, których nie da się załatwić z aureolą nad głową
  




 
 Loki - dawniej bóg kłamstwa, obecnie najemnik na żołdzie aniołów - powraca, by znów na rozkaz Nieba tropić ukryte demony i niedobitki starych, pogańskich bóstw. Uzbrojony w izraelskie pistolety o jakże biblijnej nazwie Jericho oraz własną przebiegłość rusza do walki z siłami Zła.Ono jednak nie tylko nie śpi, ale staje się coraz groźniejsze niczym ranna, rozwścieczona bestia. W dodatku archaniołowie też nie mają czystych intencji i w głowie Kłamcy zaczyna kiełkować myśl, czy stoi po właściwej stronie…

"Bóg marnotrawny” Jakuba Ćwieka to kolejne sześć przygód, które podobnie jak w "Kłamcy” zaczynają się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie - jakby powiedział Alfred Hitchcock.




Urlop szlag trafił! Czterej Jeźdźcy Apokalipsy właśnie ruszają... Lucyfer daje znak swoim zastępom i wszystko wskazuje na to, że scenariusz ostatecznej bitwy będzie znacząco różnił się od tego, który nakreślił św. Jan. w swoim objawieniu. Recepta na wyrównanie szans jest jedna – odstrzelić Antychrysta zanim dorośnie. Dla Lokiego, pierwszego cyngla skrzydlatych, taka misja to małe piwo. Przykład starego dobrego króla Heroda nie odszedł przecież w zapomnienie. Tyle że za sprawą elfów Antychryst zniknął, a w łóżeczku leży pokraczny odmieniec.




 Loki powraca! Tym razem z misją ostateczną. Lucyferowi udało się doprowadzić do Apokalipsy. Legiony Pana i Szatańska Armia już nie istnieją, podobnie jak ziemska cywilizacja. Szaleje Głód, Wojna i Zaraza, a jedynymi szczęśliwymi mieszkańcami globu są zombie. To już pewne - Boga nie ma. Ale czy to oznacza, że rząd dusz przejmie władca Piekła? Na jego drodze ku zwycięstwu stanie banda zakłamanych desperatów, dziwaków, nieudaczników, grubasów, gogusiów, maniakalnych wielbicieli Stephena Kinga i może jeszcze kilka wojujących feministek. No i oczywiście sam Kłamca. Zapraszamy na Broadway. Dziś w programie – ostatnia bitwa o ludzkość. Tylko jedno przedstawienie!



1. Wiedźmin (saga) - Andrzej Sapkowski



Głównym bohaterem książek jest Geralt z Rivii – tytułowy wiedźmin, mutant, zabójca potworów, mistrz miecza posługujący się magicznymi znakami wiedźmińskimi.
 chyba wiecej nie trzeba mówić:);)








A jakie jest wasze top 10????  może znajde coś dla siebie tak wiec czekam:)...

piątek, 21 września 2012

Niania.

Po ostatnim poście Żona Programisty... pełna desperacji (świadomość tego że mama Programisty miała by być czestym gościem nie była dla mnie dobrą wiadomością) - już nie wystawiła ogłoszenia że poszukuję niani. tylko zaczęła obdzwaniać na ogłoszenia Pań które oferują się jako Niania.
  • Pierwszy telefon nie odpowiadał. "Proszę zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału" - o nie nie będę gadać z automatem.
  • Drugi. Przykro mi nie możesz pozostawić wiadomości ponieważ skrzynka jest zapełniona... - och jak mi przykro.
  • Trzecia - odbiera młoda dziewczyna głos ma sympatyczny i bardzo kulturalna. umówiłam się z nią na spotkanie tego samego dnia. 
dziewczyna przyszła na umowione spotkanie, pierwszej pomocy nie znałą ale powiedziała że się zapozna (plus dla niej za to ze chce się dokształcić i potrafi się przyznać do tego czego nie wie).
Doświadczenie:
- standardowa śpiewka: zajmowałam się dziećmi w rodzinie i sąsiadów (moja pierwsza myśl: aha, standart, jeżeli nie ma się doświadczenia)
Żona Programisty: a w jakim wieku te dzieci były?
Niania: no... hymmm... w różnym od maluszków do 7 latków... ale bardziej z maluszkami...(patrząc na nasza Małą Programistkę)
Żona Programisty: mhm (no pewnie a co masz innego dziewczyno powiedzieć?)
Niania: mam brata 3 latka. więc wiem jak się zajmować dzieciaczkami. no ale chyba referencje mojej mamy chyba panią nie usatysfakcjonują...
Żona Programisty: o! masz brata... to super... i jeszcze w takim fajnym wieku ( wstyt mi się zrobiło że oceniłam dziewczynę tak surowo...)

rozmowa trwała 15 min. ale była bardzo owocna i dziewczyna miała już pojawić się następnego dnia.


Programista postanowił się dowiedzieć jak nowa Pani się sprawdza.

Programista: W. i jak Ci się podoba nowa Pani?
Mały Programista: Tata... Nieeee Ani, ocia ( nie Pani, ciocia)
Programista: A co robiłeś z ciocią?
Mały Programista: Tata ciiiii... baja. (Tato bądź cicho, oglądam bajkę)
Programista: ...





środa, 19 września 2012

Żona Programisty szuka Niani

Niech ktoś mi powie że nie ma pracy na rynku... Żona Programisty postanowiła iść do pracy. Pracuje już od 3 tyg. a dalej nie ma Niani która mogłaby Małych programistów zaprowadzić do przedszkola/żłóbka(kurnik - jak to nazwał Programista) lub odebrać i zająć się nimi 3 godzinki. Pierwsze ogłoszenie pojawiło się 3 tyg temu obwiesiłam wszystkie klatki w kolo bo zależało mi na tym by osoba która będzie zajmować się dziećmi miała blisko do nas. Zero odzewu.
No więc internet kolejne ogłoszenie. Pojawił się oddźwięk - jakoś dziewnie się czytało CV jeżeli np. ktoś pracował w US, PUP i teraz chce się zając moimi dziećmi.

 Poumawiałam się z osobami które wyraziły chęć zajmowania się dziećmi - i co?
- jedna Pani ma swoje dziecko więc gdy moje zachoruje nie może z nimi zostać.
- druga Pani chciała wykonywać pierwszą pomoc w przypadku zaksztuszenia na 9 miesięcznej Programistce jak u dorosłego.
- trzecia Pani - w ogóle nie wiedziała co znaczy pierwsza pomoc.
- czwarta i piąta - hmmmm... w ogóle się nie pojawiły na spotkaniu.
- szósta - jakoś mnie nie przypadła do gustu... bardzo wrzeszcząca i taka jakaś mało zajmująca się dziećmi, zamiast poznać dzieciaki wolała oglądać co mam na półkach i porozmawiać ze mną o literaturze.
siódma - pracująca więc nie miałaby jak zajmować się dziećmi popołudniami.

Pojawiło się kolejne ogłoszenie napisane już nieco ironicznie po tym co przeszłam z Paniami z którymi się umówiłam:

Poszukujemy Osoby do odprowadzania dzieci do żłobka i przedszkola.

Oferujemy:
-Lekka i przyjemna praca na świeżym powietrzu w miłym towarzystwie.
-Niesztampowe godziny pracy, które nie kolidują z innymi obowiązkami.
-w młodym dynamicznym zespole.

 
Mniejszy oddźwięk... ale jednak pojawił się... poumawiałam się z 3 osobami.
i co zmarnowałam tylko swój czas bo żadna na umówione spotkanie nie przyszła...

tak więc dalej poszukuję Niani w Katowicach.




wtorek, 18 września 2012

Nowe słówka Małego Programisty

Żona Programisty: a jak ty się nazywasz?
Mały Programista: Utuś!

kolejne słówka do słowniczka:
wiewiórka - uhuhaha ( dlaczego tak, niewiem????????????)
ciężarówka - tututata (dlaczego tak, niewiem????????????)
dziękuje - enkuje
spąć - ać
Piotruś - otuś
Bartuś - atuś

(do zabiegu pozostało jeszcze miesiąc - oby wszystko poszło tym razem zgodnie z planem)


I najważniejsze kilka dni temu usłyszałąm najbardziej wyczekiwane słowa:
Mały Programista: mama?
Żona Programisty: co chcesz kochanie?
Mały Programista: Ocham (kocham) mama... (i przytulił się, a mnie się oczy zalały łzami)



poniedziałek, 10 września 2012

Lokomotywa w wydaniu raczkowania Ninusi

Stoi na dywanie milusińska,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -
Tłusta dziewczyna.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej ciała bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze mama prosi ją skrycie.
Zabawki od niej z dala dali
Wielkie i piękne, pluszaki małej lali,
I pełno zabawek w każdym salonie,
A w jednym krowy, a w drugim konie,
I siedzą na łóżku siedzą same klocuchy,
Siedzą i czekają na małe ruchy.
A stół pełen bananów,
A w wazonie stoi sześć Tulipanów,
W pokoju starszego brata armata, o! jaka wielka!
Pod każdym kołem kolorowa kredka!
W salonie dębowe stóły i szafy,
W uśmiechnięty słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,
W kuchni - same tłuczone świnie,
W szafach - kufry, paki i skrzynie,
A tych pokojach jest tyle rzeczy,
Sama nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.

Lecz choćby przyszło tysiąc ciotuniek
I  każda chciałaby tyle buziuniek,
I każda nosić by chciała,
To po chwili opada - taki to ciężar!

Nagle - w góre!
Nagle - stęk!
Buzia - buch!
Nogi - w ruch!

Najpierw
powoli
jak żółw
ociężale
Ruszyła
dziewczyna
po kaflach
ospale.
Szarpnęła hipusia i ciągnie z mozołem,
I ręka,i noga, raz jedna raz druga,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i drepcze.

A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po sznurku, po  sznurku, po sznurku, przez kuchnie,
Przez pokuj, przez łóżko, przez tory, przez piach
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie maluch,
Nie ciężka dziewczyna zziajana, zdyszana,
Lecz fraszka, igraszka, zabawka udana.

A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha?
Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?
To małe nóżki i rączki wprawiła to w ruch,
To pilot, co z koszyka wypadł,
A rączki wyciąga ruszają z dwóch boków
I gna, i pcha, i Nina się toczy,
Bo telefon się świeci  błyska i błyska,,
I ręce wyciąga, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...